Menu

2 lip 2015

8. We don't have the power but we never say never

(c) Tiny Fox / Graphic Foxes

Witajcie, kochani!

Nie będę już pisać, że to ja Pauline, bo nie ma sensu. Vic i tak nazywa was minionkami ( chyba dobrze to napisałam ) także rozpoznacie nas po zaczęciu posta. Ja także dodaję zwykle muzykę i jakiś gif, sygnaturkę, czy cokolwiek innego na początku posta, więc mam nadzieję, że nie będziecie mieli problemu z odróżnieniem tego, kto piszę notkę. Zresztą podpisujemy się także jestem pewna, że jeśli na początku się tego nie dowiecie to na końcu już na pewno.

Jak widzicie zmienił się szablon główny i tak sobie pomyślałam, że może będzie on zmieniany co miesiąc? Zresztą sama nie wiem. Wy zdecydujcie, czy chcecie, abym zamówiła szablon i był jeden już przez cały czas albo, żeby się zmieniał wraz z porami roku. Sami zdecydujcie.

Okay, rozgadałam się, ale już przechodzę do właściwej treści postu. Nie dostałam od was propozycji także sama pozwoliłam się sobie wybrać temat. I nie bójcie się ta notka nie będzie o mojej miłości do Stylesa, bo wiem, że nikomu nie chciałoby się tego czytać. Nie będzie to też post o tym, jak bardzo chciałabym pozostać wiecznie młoda. Chociaż prawdę mówiąc nastolatka w psychiatryku wyglądałaby naprawdę dziwnie, bo czy tego chcę, czy nie kiedyś tam trafię. Znaczy jest jeszcze druga opcja, a mianowicie zamiast tam będę siedzieć za stalkerstwo w więzieniu. Bo stalkerstwo jest karalne, tak?

Dobra koniec z żartami, chociaż to nie były żarty. Przechodzę już naprawdę do treści notki, a mianowicie do tego, czy nastolatkowie naprawdę aż tak bardzo różnią się od dorosłych. Już na początku mówię, że to są tylko moje spostrzeżenia i obserwację. Będę porównywać nas nastolatków do dorosłych po różnymi względami, a na końcu, jak zawsze wyciągnę z tego odpowiednie wnioski.

Wygląd
Nastolatki: Chyba każda nastolatka martwi się o swój wygląd nie wiem, jak z tym jest u chłopaków, ale wiem, że większość z nich też. Nasze główne problemy to trądzik i przetłuszczanie się włosów, no i często też upierz. Wiele dziewczyn zwłaszcza w okresie wakacji maluje sobie włosy, zwłaszcza na kolorowo, a także się maluje. To dla nas normalka. Odliczając mnie, ponieważ ja się nie maluję. Prawdę mówiąc ja nawet niezbyt podobam się sobie w nim.
Dorośli: No i tutaj znowu jest martwienie się o swój wygląd. Nam się tylko wydaje, że przestaniemy rosnąć i nasze problemy z cerą wreszcie się zakończą. No niestety nic z tych rzeczy, zaczną się wręcz nowe. Zacznie się pojawianie zmarszczek, siwienie i wypadanie włosów. Czyli nie jest aż tak różowo, jak się wydaje. Kolorowe włosy to kolejna rzecz, która pod względem wyglądu nasz łączy, bo ile razy idziemy ulicą i widzimy jakąś panią w fioletowych albo czerwonymi włosami. No i oczywiście dorosłe  kobiety także się malują.

Styl
Tutaj nie będę już tego rozdzielać i w następnym też, a to ze względu na to iż teraz będę brała sytuacje z mojego życia. Styl, czyli to, co się nosi. Może nie są one takie same, ale na pewno są bardzo podobne. Mówię to na swoim przykładzie, ponieważ zdarza się i to chyba nawet dość często, że pożyczam ubrania od mojej mamy, a ona ode mnie. Oczywiście nie u wszystkich tak musi być, ale w  moim przypadku jest, ponieważ moja mama nie jest jeszcze aż tak bardzo stara i nosimy podobny rozmiar. Ma do swoje plusy, ponieważ kupujemy czasami ciuchy na spółkę.

Książki
To się odnosi tylko do książek, bo wiadomo, że dorośli nie będą czytać opowiadań typu FanFiction. Chociaż tutaj też bym się kłóciła, ponieważ byłam wczoraj z moim kuzynem u jego cioci, która tak na moje oko jest jakoś po czterdziestym roku życia i wprost mnie zamurowało, kiedy zobaczyłam u niej na półce wszystkie trzy (dostępne w Polsce) części Aftera. Ja osobiście uwielbiam je i naprawdę kiedy je zobaczyłam aż mnie zamurowało. Podeszłam do tej półki i przejechałam po nich delikatnie dłonią, a zwłaszcza po trzeciej części, ponieważ jest to jedyna część, której jeszcze nie mam, ale nie długo będę miała. Chociaż najpewniej najpierw kupię sobie bluzę Rezi Style. Ale wracając do tematu. Tutaj napisałam o Afterze, ale jest jeszcze wiele takich książek. Chociażby seria o Greyu, czy Crossie. Przecież te książki czytają nie tylko dorośli, ale także my: nastolatkowie. Przepraszam, że tak idę tylko literaturą erotyczną, ale w tej najlepiej się orientuje.

Filmy
Tu nie będę się za bardzo rozpisywać, ale prawda wygląda tak, że też oglądamy te same filmy, ale nie na zasadzie. Oni to oglądają to i ja muszę. O nie nic z tych rzeczy. Dzięki mojej mamie pokochałam oglądanie Harry'ego Pottera, a razem z moim dziadkiem często oglądam filmy akcji. Także sami widzicie. I tutaj też można wspomnieć o 50 Twarzach Greya, bo to podobało się nie tylko osobą w naszym wieku.

Muzyka
Czyli moje ostatnie porównanie. Chociaż tutaj nie napiszę nic więcej niż wcześniej. Może wielu z was się wydaje, że dorośli słuchają tylko starej muzyki i disco polo, ale tak nie jest. A przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. W moim przypadku jednak tak jest. Dzięki mojej mamie poznałam chociażby niesamowitego Szymona Chodynieckiego (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam jego nazwisko), a także już nie raz przyłapałam na śpiewaniu albo nuceniu piosenek One Direction. Owszem cieszę się, że podobają jej się niektóre ich piosenki, ale jest to też jednocześnie dla mnie bardzo dziwne, ale pokazuje, że jednak mamy podobne gusty muzyczne.

Podsumowanie
Nie mogę tutaj napisać, że przynajmniej moim zdaniem nie różnimy się od dorosłych aż tak bardzo. Pokazałam wam moje spojrzenie na tę sprawę. Moje przykłady, a teraz nadszedł czas na was. Co wy myślicie o tym? Jakie wy macie zdanie na ten temat?

To będzie na tyle. O czym chcielibyście przeczytać w następnej notce? Macie może jakieś pytania do mnie i Victorii? Jeśli tak to śmiało je piszcie. My na pewno z chęcią na nie odpowiemy.

~Wasza Pauline~ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz