4 lip 2015

9. Oh god, what have you done?


Witajcie, kochani!
Dzisiaj przychodzę do was z pierwszą recenzją na naszym kochanym blogu. Miała być to recenzja filmu: "Love, Rosie", ale z tego iż wczoraj skończyłam czytać książkę to chcę napisać jej recenzję dzisiaj zanim zapomnę o czym była. Tak, więc nie przedłużając od razu do niej przechodzę do recenzji. Z góry mówię, że nie jest to moja pierwsza recenzja także nie będzie ona zbyt profesjonalnie napisana.

Tytuł: Dotyk
Autorka: Gabriella Głaza
Rodzaj: Dramat
Ilość stron: 110
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2012

Informacje o autorce:
Niestety nie udało mi się niczego znaleźć, ale jeśli komuś się uda coś znaleźć to będzie mi miło, jak mnie o tym poinformujecie. 

O czym jest książka?
Książka opowiada o życiu Melindy. Mel, jak każdy w jej wieku przygotowuje się do zdania matury. Jednak całe jej życie zmienia się w ciągu zaledwie 27 minut, kiedy to dziewczyna zostaje zgwałcona. Dziewczyna po tym wydarzeniu zamyka się w sobie, odtrąca od siebie wszystkich ludzi, nawet swojego chłopaka Iana. Nie mówi o tym, co się stało tamtej nocy, ponieważ boi się odtrącenia. Trwa w takim stanie aż 3 miesiące. W końcu postanawia z kimś porozmawiać. Po tej jednej rozmowie jej życie w końcu nabiera sensu, ale nie jest tak długo. Kłamstwa, wypadek, śmierć to ją załamuję, ale wie, że musi być silna. Silna dla niego.

Moje ulubione fragmenty:

"Kocham cię i zawsze będę kochać. Przez kilka tygodni czułem się niesamowicie szczęśliwy. Żyłem tylko dla ciebie. Jesteś dla mnie wszystkim. Jednak wypadek był mi przeznaczony. Muszę odejść. Po tym wszystkim podniosłaś się, radzisz sobie sama. Możesz żyć beze mnie. Jesteś silna, zawsze podejmowałaś mądre decyzje. Wierzę w ciebie. Dasz radę żyć samodzielnie" ~ Ian

"Wiedziałem, czułem, że mnie zrozumiesz. Nie płacz nad moim grobem, ciesz się życiem. Wiesz, jak jest delikatne, ulotne. Chwytaj zatem dzień i wyciskaj, jak cytrynę. Czas się pożegnać. Zrób to dla mnie, po prostu żyj" ~ Ian

"Mel usłyszała szloch mamy Iana. Zrozumiała, że właśnie odszedł. Opuścił świat na zawsze, pożegnawszy się ze swoją dziewczyną. Z jej oczu popłynęły łzy, choć przecież wiedziała, jak to się skończy. Nie miała pojęcia, czy to, czego doświadczyła, to tylko wytwór jej chorej wyobraźni. Czuła, że kochała... słowa Iana. Pragnęła wierzyć w to, że się z nią pożegnał. I wierzyła" ~ narrator

"Być zadowolonym z samego siebie to największe szczęście. Ty miałeś odwagę walczyć o swoje i być sobą. Byłeś i zawsze będziesz wart wszystkiego, co najlepsze. Do końca pozostaniesz w naszych sercach" ~ napis na nagrobku

"Dotknęła delikatnie nagrobka i szepnęła:
  - Kocham cię.
  Odchodząc, czuła, jak zostawia serce przy ukochanym . Kto wie może je odzyska?" ~ narrator i Mel

Moje odczucia:
Na tą książkę wpadłam przez przypadek w bibliotece. Zaciekawił mnie tytuł także, wzięłam ją i przeczytałam o czym jest. Bez chwili zawahania ją wypożyczyłam. Nie pożałowałam tego. Książkę przeczytałam w dwa dni, ale prawdę mówiąc można by ją przeczytać w jeden dzień. Książka pokazuje emocje w taki sposób, że bardzo dobrze wiemy, jak czuję się nasza główna bohaterka. Jej cierpienie i ból jest w sposób... nawet nie wiem, jak ubrać to w słowa. Historia Melindy pokazuje, jak wygląda naprawdę życie. W tej książce jest ukazane, jak naprawdę wygląda życie. Mówi, że nie jest ono usłane różami. Muszę się przyznać, że na koniec się popłakałam.

Czy książka jest dla wszystkich?
I tu pojawia się problem, bo moim zdaniem nie. Osoba czytająca tą książkę, musi być... Jak to powiedzieć. Musi być na tyle dorosła/dojrzała, żeby zrozumieć to, co dzieję się w książce. Takie jest bynajmniej moja zdanie. Ale ta książka nie jest też dla wszystkich ze względu na to, że porusza także temat wiary, ponieważ główna bohaterka jest osobą wierzącą. Także ktoś, kto jest nie wierzący może także nie zrozumieć tej książki.

Moja ocena:
Po dłuższej chwili namysłu daje tej książkę mocne 8 na 10. Czemu? Ponieważ książka owszem jest ciekawa, ale fragmentami nudzi. Nie jest to także książka, którą przeczytałabym po raz drugi (nie licząc końcówki).

To będzie na tyle w tej recenzji. Jakieś pomysły o czym mogę napisać następną notkę, a może macie jakieś pytania? Piszcie śmiało, a ja wszystko rozpatrzę i na wszystko odpowiem.

~Wasza Pauline~ 

1 komentarz:

  1. Aż mnie zaciekawiłaś. Poważnie. Dopiszę sobie do mojej listy. :3
    Dziwi mnie jednak to, że napisałaś pytania. Jak ja się uczyłam pisać recenzję, to nie było na nie miejsca. Wszyściutko było w akapitach. Może Ty uczyłaś się inaczej, kto wie? Albo specjalnie tak napisałaś? :o
    No, w każdym razie, nie wiem, o czym mogłabyś napisać. Zapewne sama wpadniesz na coś ciekawego.
    Pozdrawiam, karmeeleq.:)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy